niedziela, 8 kwietnia 2012

No. 3

***

Dzwoniła do mnie mama. Dziwne.. Odebrałam. 
- Elena, mam do Ciebie prośbę . 
- No słucham Cie .
- Po powrocie z małą do domu, nie wychodź nigdzie, okej? Chciałabym z Toba porozmawiać. 
- No okej. 
- W sumie , Harry tez może przyjść. Jego to tez się dotyczy w pewnym sensie. 
- Dobrze . Przyjdziemy gdzieś tak za pól godzinki, dobra? 
- Okej . 
Odłożyłam telefon i spojrzałam w stronę Harrego i malej. Dalej kopali sobie piłkę . To dobrze, Sam przynajmniej szybko pójdzie spać. Oni grali, a ja dalej myślałam. Myślałam oczywiście o mnie i o Harrym, bo jak inaczej można. Tym razem znowu z rozmyśleń wydobył mnie dźwięk telefonu . Tym razem dzwoniła Caroline. 
- Słucham cie . - powiedziałam .
- Elena, słuchaj. Chyba nici z koncertu Biebera . - powiedziała smutnym głosem. 
- Ale dlaczego ? 
- Masz dzisiaj jeszcze chwile dla mnie? 
- Eh , no nie bardzo . Teraz jestem z Sam i Harrym , a potem idziemy pogadać z moja mama . 
- Kurcze, bo nie chce tak przez telefon ... 
- Czekaj , po rozmowie z mama spróbuję się do Ciebie wydostać, oky? 
- No dobra . To jak ci się uda, napisz mi sms, ok ? 
- Okej. To, za 2 godzinki gdzieś tak sie odezwę. 
- No dobra . 

Schowałam telefon do kieszeni . W tej chwili obok mnie pojawiła się Sam z Harrym . 

- Elena , choc jusz do domciu . Jestem smenczona. - powiedziała swoim słodziutkim głosikiem. 
- No dobrze skarbie, juz idziemy . 
- Hally , hop ! - Harry popatrzył na mnie, ja się tylko mile uśmiechnęłam w jego stronę. a Sam zrobiła słodkie oczka kotka z Shreka. 
- No dobra.. - Harry wziął ja na barana . - Elena , idziemy gdzieś wieczorem? - zapytał. 
- Na razie kochanie, to idziemy do domu. Moja mama chce z nami porozmawiać . 
- Mam się bać? - zapytał mnie spoglądając na nasze buty. 
- Szczerze, sama tego nie wiem . 
- Ehh.. okej. Weźmiesz piłkę? Bo ja już tak za bardzo nie mam tego jak wziąć. 
- Wezme, wezme. 

Poszliśmy w stronę mojego domu. Sam przez coś tam gadała, wiec Harry wziął ja na ręce. Malutka w mgnieniu oka usnęła mu na rekach. Gdy weszliśmy do domu mama już nas dopadła. Zobaczyła jednak, ze Sam śpi u Harrego na rekach, wiec puściła nas na gore, żeby zanieść małą do pokoju. Harry delikatnie położył ja na jej łóżku , a ja zdjęłam z niej buciki i sweterek . Przykryłam kołderka i przymknęłam drzwi . Sam nie lubiła spać przy zamkniętych , dlatego zawsze zostawiałam jej uchylone. Zeszliśmy na dol. Mama zrobiła nam kanapki i gorącą herbatę owocowa . 

- Chciałam z Wami pogadać . Nie jesteście już dziećmi , wiec wiecie co robicie ... 

Ja juz sie domyslalma o czym chce pogadać.. chce nas spytać, czy uprawialiśmy już sex.. 

- Mamo, wyprzedzę twoje pytanie. Jestem dalej dziewica, nie kochałam sie jeszcze z Harrym . Mam 18 lat, ale jeszcze tego nie robiłam. 
- Ale nie o tym  chciałam z Wami pogadać.. Ale, dobrze wiedzieć , ze czekacie z tym. Elena, wiesz, ze tu w Polsce nie układa nam sie za dobrze. Dlatego chciałabym, żebyśmy wylecieli do Anglii . Tam na nowo ułożyłabym sobie życie .. 
- A co z Harrym ?! - zapytałam rozpaczona . 
- Czekaj, do Harrego dojdziemy. Spokojnie . Ty Elena miałabyś tam większe szanse na zrobienie kariery jako fotograf , skończyłabyś lepsze studia ... Harry tez mógłby z nami lecieć i tam z nami zamieszkać . Nie mam nic do tego. Z reszta, mężczyzna w domu się przydaje. 

Nie wiedziałam co powiedzieć . Zaniemówiłam . To, była wspaniała propozycja ze strony mojej mamy . Jeszcze, mógłby tam z nami zamieszkać Harry . To już totalny odjazd. 

- Harry , chciałbyś tam lecieć z nami ? - zapytała moja mama . 
- No jasne . Moja mama od dawna chciała, żebym tam wyleciał . Nie chciałem, ze względu na Elene, ale jeżeli teraz mielibyśmy tam lecieć razem.. Czemu nie. 
- To wspaniale . Zostawię Was teraz na chwile, muszę iść do sklepu, bo zapomniałam kilku drobnostek. - mama wyszła z kuchni , ubrała sie i wyszła z domu. 

Ja wstałam, zabrałam swój talerz i talerz Harrego i poszłam w stronę zlewu umyć je. Nawet nie wiedziałam kiedy, a znalazłam się w objęciach Harrego. On odwrócił mnie w jego stronę i zaczął delikatnie całować moje cieple wargi . Robil to tak delikatnie, ze myślałam, ze sie rozpłynę pod wpływem tych pocałunków . Nagle przerwał je i spojrzał w moje oczy . 
- Mówisz, ze nigdy tego nie robiłaś.. a może czas na jakieś zmiany? - uśmiechnął się .
- Kusząca propozycja, ale nie dzisiaj . Mama zaraz wróci . - pocałowałam go. 
- A kto powiedział, ze tu musimy to robić . Nie zapominaj, ze ja tez mam dom. 
- Wiem. Ale nie chce dzisiaj, zrozum. Musze jeszcze załatwić jedna sprawę . - pocałowałam go i wyrwałam się z jego objęć . 
- Tylko nie każ mi długo czekać . - powiedział . 
- Dobrze , nie będziesz długo czekał kochanie. - wyszłam z kuchni i wybrałam numer do Caroline . 
______________________________________
komentowac misiaki :*