***
Dzwoniła do mnie mama. Dziwne.. Odebrałam.
- Elena, mam do Ciebie prośbę .
- No słucham Cie .
- Po powrocie z małą do domu, nie wychodź nigdzie, okej? Chciałabym z Toba porozmawiać.
- Po powrocie z małą do domu, nie wychodź nigdzie, okej? Chciałabym z Toba porozmawiać.
- No okej.
- W sumie , Harry tez może przyjść. Jego to tez się dotyczy w pewnym sensie.
- Dobrze . Przyjdziemy gdzieś tak za pól godzinki, dobra?
- Okej .
Odłożyłam telefon i spojrzałam w stronę Harrego i malej. Dalej kopali sobie piłkę . To dobrze, Sam przynajmniej szybko pójdzie spać. Oni grali, a ja dalej myślałam. Myślałam oczywiście o mnie i o Harrym, bo jak inaczej można. Tym razem znowu z rozmyśleń wydobył mnie dźwięk telefonu . Tym razem dzwoniła Caroline.
- Słucham cie . - powiedziałam .
- Elena, słuchaj. Chyba nici z koncertu Biebera . - powiedziała smutnym głosem.
- Elena, słuchaj. Chyba nici z koncertu Biebera . - powiedziała smutnym głosem.
- Ale dlaczego ?
- Masz dzisiaj jeszcze chwile dla mnie?
- Eh , no nie bardzo . Teraz jestem z Sam i Harrym , a potem idziemy pogadać z moja mama .
- Kurcze, bo nie chce tak przez telefon ...
- Czekaj , po rozmowie z mama spróbuję się do Ciebie wydostać, oky?
- No dobra . To jak ci się uda, napisz mi sms, ok ?
- Okej. To, za 2 godzinki gdzieś tak sie odezwę.
- No dobra .
Schowałam telefon do kieszeni . W tej chwili obok mnie pojawiła się Sam z Harrym .
- Elena , choc jusz do domciu . Jestem smenczona. - powiedziała swoim słodziutkim głosikiem.
- No dobrze skarbie, juz idziemy .
- Hally , hop ! - Harry popatrzył na mnie, ja się tylko mile uśmiechnęłam w jego stronę. a Sam zrobiła słodkie oczka kotka z Shreka.
- No dobra.. - Harry wziął ja na barana . - Elena , idziemy gdzieś wieczorem? - zapytał.
- Na razie kochanie, to idziemy do domu. Moja mama chce z nami porozmawiać .
- Mam się bać? - zapytał mnie spoglądając na nasze buty.
- Szczerze, sama tego nie wiem .
- Ehh.. okej. Weźmiesz piłkę? Bo ja już tak za bardzo nie mam tego jak wziąć.
- Wezme, wezme.
Poszliśmy w stronę mojego domu. Sam przez coś tam gadała, wiec Harry wziął ja na ręce. Malutka w mgnieniu oka usnęła mu na rekach. Gdy weszliśmy do domu mama już nas dopadła. Zobaczyła jednak, ze Sam śpi u Harrego na rekach, wiec puściła nas na gore, żeby zanieść małą do pokoju. Harry delikatnie położył ja na jej łóżku , a ja zdjęłam z niej buciki i sweterek . Przykryłam kołderka i przymknęłam drzwi . Sam nie lubiła spać przy zamkniętych , dlatego zawsze zostawiałam jej uchylone. Zeszliśmy na dol. Mama zrobiła nam kanapki i gorącą herbatę owocowa .
- Chciałam z Wami pogadać . Nie jesteście już dziećmi , wiec wiecie co robicie ...
Ja juz sie domyslalma o czym chce pogadać.. chce nas spytać, czy uprawialiśmy już sex..
- Mamo, wyprzedzę twoje pytanie. Jestem dalej dziewica, nie kochałam sie jeszcze z Harrym . Mam 18 lat, ale jeszcze tego nie robiłam.
- Ale nie o tym chciałam z Wami pogadać.. Ale, dobrze wiedzieć , ze czekacie z tym. Elena, wiesz, ze tu w Polsce nie układa nam sie za dobrze. Dlatego chciałabym, żebyśmy wylecieli do Anglii . Tam na nowo ułożyłabym sobie życie ..
- A co z Harrym ?! - zapytałam rozpaczona .
- Czekaj, do Harrego dojdziemy. Spokojnie . Ty Elena miałabyś tam większe szanse na zrobienie kariery jako fotograf , skończyłabyś lepsze studia ... Harry tez mógłby z nami lecieć i tam z nami zamieszkać . Nie mam nic do tego. Z reszta, mężczyzna w domu się przydaje.
Nie wiedziałam co powiedzieć . Zaniemówiłam . To, była wspaniała propozycja ze strony mojej mamy . Jeszcze, mógłby tam z nami zamieszkać Harry . To już totalny odjazd.
- Harry , chciałbyś tam lecieć z nami ? - zapytała moja mama .
- No jasne . Moja mama od dawna chciała, żebym tam wyleciał . Nie chciałem, ze względu na Elene, ale jeżeli teraz mielibyśmy tam lecieć razem.. Czemu nie.
- To wspaniale . Zostawię Was teraz na chwile, muszę iść do sklepu, bo zapomniałam kilku drobnostek. - mama wyszła z kuchni , ubrała sie i wyszła z domu.
Ja wstałam, zabrałam swój talerz i talerz Harrego i poszłam w stronę zlewu umyć je. Nawet nie wiedziałam kiedy, a znalazłam się w objęciach Harrego. On odwrócił mnie w jego stronę i zaczął delikatnie całować moje cieple wargi . Robil to tak delikatnie, ze myślałam, ze sie rozpłynę pod wpływem tych pocałunków . Nagle przerwał je i spojrzał w moje oczy .
- Mówisz, ze nigdy tego nie robiłaś.. a może czas na jakieś zmiany? - uśmiechnął się .
- Kusząca propozycja, ale nie dzisiaj . Mama zaraz wróci . - pocałowałam go.
- A kto powiedział, ze tu musimy to robić . Nie zapominaj, ze ja tez mam dom.
- Wiem. Ale nie chce dzisiaj, zrozum. Musze jeszcze załatwić jedna sprawę . - pocałowałam go i wyrwałam się z jego objęć .
- Tylko nie każ mi długo czekać . - powiedział .
- Dobrze , nie będziesz długo czekał kochanie. - wyszłam z kuchni i wybrałam numer do Caroline .
______________________________________
komentowac misiaki :*
Weź mi tu dawaj Biebera a nie Harrym zamęczasz XD Oczywiście bez obrazy ♥ Ale rozdział mega, czekam na następny :* / @officialpatka
OdpowiedzUsuńjesu mega, rozjechałam się kompletnie, napisałaś przecudownie <3333 jak się miło to czyta. ale końcówka już dojebana. xD
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny <3